Nigdy nie obchodziłam Dnia Kobiet, tego typu relikty przeszłości, podobnie jak i nowinki typu Walentynki mnie nie kręcą. Przyczyna jest banalnie prosta - kochasz, okazuj to na co dzień, szanujesz i doceniasz - wyrażaj to nie tylko od "święta". W tym roku także byłam wierna tej zasadzie, z malutkim takim tyci - tyci wyjątkiem. Sama siebie doceniłam, sama sobie szacunek wyraziłam i sama sobie co nieco kupiłam.
Na zdjęciach widzicie zestaw, jaki przyfrunął do mnie dzięki biernemu leniwemu klikaniu i szybkim decyzjom. Krótko mówiąc rzuciłam się na świecę i pojemniki w myśl zasady " Kto pierwszy ten lepszy".
Do świecy YANKEE CANDLE BANANA CREAM CAKE podchodziłam tyle razy, aż zostały tylko w formie pucharków - która to mi się nie podobała. Właściwie poddałam się już, a tu nagle BĘC promocja na Dzień Kobiet - cena świecy zjechała z ponad 90 zł do 60 zł. Decyzja zapadła z prędkością światła.
Jeszcze mocniej serducho zabiło mi na widok naczyń - pojemniczków HOME&YOU w kształcie cupcake. Żeby było jeszcze weselej - stworzyłam sobie kompozycję w tonacji bananowej i zaczęłam odliczanie do momentu, gdy kurierzy staną w moich drzwiach z paczuchami.
Jestem kolekcjonerką porcelanowych muffinek - cupcake. Jak już pewnie zauważyliście, co jakiś czas tego typu puzderka/pojemniki/naczynia pojawiają się na zdjęciach. Kiedy zaczęła się moja obsesja było ich w Polsce niewiele, jak na lekarstwo, więc sprowadzałam je z Kanady, ze Stanów w zależności gdzie upolowałam. Tygodnie czekania i drżenia, czy nie przyjdą same skorupy. W tej chwili już nie buszuję na zagranicznych stronach, bo co jakiś czas te małe cuda pojawiają się w kolekcjach naszych sklepów. Uzbierałam już całą witrynę, a wciąż mi mało. Te poniżej i powyżej to elementy najnowszej kolekcji HOME&YOU. Są dostępne stacjonarnie i w sklepie on-line.
YANKEE CANDLE BANANA CREAM CAKE to ciepły słodki, aczkolwiek nie za słodki banan. Banan w najczystszej postaci. Wahałam się długo, bo obawiałam się, że będzie mdlący i męczący. Tymczasem po prostu mam bananowy dom i nie mogę przestać się tym zachwycać. Świeca ma kilka atutów, które windują ją wysoko wysoko w górę i zostawiają inne zapachy w formie świec w dużych słojach daleko w tyle :
1. Bardzo szybko zapach zaczyna być wyczuwalny od momentu zapalenia - świeca nie marnuje się, zanim zacznie pachnieć - szybko się rozgrzewa i szybko czujemy aromat banana.
2. Zapach jest intensywny, właściwie porównywalny do mocy dużego tumblera - roznosi się po całym domu i wychodzi z pokoju.
3. Zapach jest bardzo naturalny ( w moim odczuciu).
4. Pali się równomiernie bez potrzeby nakładania illuma lid .
Świeca pochodzi z serii EAT DESERT FIRST i ma jeszcze siostrzany RED VELVET CAKE ( którego recenzja niebawem) i CHOCOLATE LAYER CAKE, na który nie udało mi się nigdzie załapać, gdyż pokochałam YANKEE CANDLE, gdy już nie uchował się w żadnym sklepie.
Jeśli macie dostęp do resztek tej kolekcji i lubicie słodkie " jedzeniowe " zapachy, to polecam z czystym sumieniem ten bananowy odlot :)
Na sucho mi się podobała, ale nie wiem czy po zapaleniu byłaby tym co lubię i czy bym chciała, aby mój dom tak pachniał, wiec nie kupiłam.
OdpowiedzUsuńna sucho w sklepie wydawał mi się nawet ciut pieczony/spalony, ale okazało się, że to ta silikonowa pokrywka ma taką nutę, w domu pachnie pięknie
UsuńSłodziutko:P
OdpowiedzUsuńJak zawsze świetne zdjęcia i fajne kompozycje na nich:)To chyba mój ulubiony blog o świecach, chociaż zobaczymy, co będzie dalej:)
OdpowiedzUsuńpodobaja mi sie takie cuda!;)
OdpowiedzUsuńWygląda i brzmi apetycznie, zazdroszczę Ci takich skarbów, a czy jakieś kwiatowe albo świeże będziesz recenzować, bo na razie widzę tylko te smakowite;)
OdpowiedzUsuńtak, będzie cykl recenzji wosków, przymierzam się, na pierwszy rzut poszły moje ulubione :)
UsuńNo, właśnie jak dotąd opisujesz rzadkie zapachy, a ja jestem ciekawa, do czego porównasz i jakie masz zdanie o tych dostępnych powszechnie, bo sama przymierzam się do zakupu, ale tych, co opisujesz nie można dostać :(
Usuńzbieram materiał:) testuję i na dniach planuję zrobić taki katalog zapachów, tych do kupienia w Pl głównie
UsuńChciałabym taką świece bardzo, może jakieś rozdanie albo konkurs?
OdpowiedzUsuńmyślę nad tym stopniowo z uwagi na to, że moich wpisów nie sponsoruje żadna firma i byłaby to nagroda ufundowana przeze mnie
UsuńJa też proszę o jakiś konkurs albo rozdanie, po blogu spodziewam się fajnych nagród, bo cały blog jest fajny :P
Usuńnapewno pieknie pachnie!
OdpowiedzUsuńxoxo from rome
K.
kcomekarolina.com
That looks yum - I will get the chocolate layer cake.
OdpowiedzUsuńThanks for visiting my blog and for your comment :)
http://trendmantras.blogspot.com
This candle seems to be really nice!
OdpowiedzUsuńIt will mean a lot if you have time to check my blog and maybe follow us ?
Hope to see you soon on it!
Emily from Pretty Tiny Things
Uwielbiam świece yankee. Pierwszy raz poznałam je kilka lat temu na Tropical Island w Niemczech i od tamtego czasu jestem w nich zakochana!
OdpowiedzUsuńAle słodkie te muffinki C:
OdpowiedzUsuńObserwujemy?
Narobiłaś mi smaka tymi zdjęciami i opisem i zaczęłam szukać i się załamałam, bo znalazłam w jednym sklepie, ale cena zaporowa :( ponad 100 zł :( na pocieszenie zafunduję sobie chociaż pojemnik w kształcie wafelka z babeczką
OdpowiedzUsuńUwielbiam naczynia z Home&you, albo muffinki albo piernikowe ludki, cuda tam sprzedają. A Yankee Candle są ekstra tylko szkoda, że takie drogie. Na razie to stać mnie jedynie na woski :)
OdpowiedzUsuńpyyyyyychaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że ich zapachy są tak wierne prawdziwemu zapachowi, bo ciężko coś przetestować od razu w takim dużym zakupie, jak nie ma w tarcie.
OdpowiedzUsuń