Obserwatorzy

1 czerwca 2013

czerwcowe recenzje wosków YANKEE CANDLE

Kochane, w związku z pytaniami w komentarzach i w mailu, postanowiłam rozpocząć czerwcowy cykl recenzji wosków Yankee Candle - jeden dzień jeden wosk lub każdego dnia recenzja jednego zapachu.
Kolejność będzie przypadkowa, opinie mojego nosa będą subiektywne, ale mam nadzieję, że pomogę Wam w wyborze zapachów. Posty shoppingowe będą ukazywać się jednocześnie z postami zapachowymi, czyli bardzo często będę publikować po dwa posty jednego dnia, zatem zapraszam do obserwowania :) 

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Pytacie mnie, co poleciłabym na przechowywanie wosków. Nie mam takiego jednego sposobu. Z woskami jest o tyle trudna sprawa, że występuje u mnie permanentna rotacja. Testuję, otwieram, odkładam do tych do oddania, odkładam do tych, które zostawię na później jako ulubieniec, a inne do tych, które zmiksuję. Woski latają po mojej kuchni, bo to w niej wszystko zapalam i sortuję, ale nie trzymam ich w jednym miejscu, są w ciągłym ruchu, podobnie jak kominki, które wędrują po domu do różnych pomieszczeń( bywają dni, że palę kilka wosków jednocześnie). 

Image Hosted by ImageShack.us


Co jakiś czas zostają mi puste słoje po zużytych świecach, więc jest to też jakiś sposób na przechowywanie wosków, jak widzicie na zdjęciach, jednak zdaje to egzamin tylko w przypadku wosków zamkniętych, nowych. Duży słój mieści ok.12 wosków, więc jest to oszczędność powierzchni . Szkło po tumblerach wykorzystuję w mojej toaletce do trzymania pędzli i kredek do makijażu.

Image Hosted by ImageShack.us



Image Hosted by ImageShack.us

Otwarte woski będące w użyciu przechowuję w woreczkach strunowych - 100 sztuk kosztuje ok 6 zł, jest to najlepsza, najbardziej praktyczna metoda uchowania się przed kruszącymi się drobinkami wosków, które czasami doprowadzają mnie do szału ;) Poza tym zapach nie ulatnia się tak szybko, a nuty zapachowe intensywnych wosków nie są już w stanie zaatakować tych delikatnych. Tym sposobem np. uchroniłam Vanilla Cupcake przed masywną ekspansją Honey Blossom, który w pojedynku na intensywność zdecydowanie wygrywa ;)
Image Hosted by ImageShack.us
Jeśli macie pytania, zapraszam do wpisywania ich w komentarze, a tymczasem już dziś pierwsze recenzje :) Może sugestie, które zapachy na pierwszy ogień?

Image Hosted by ImageShack.us

6 komentarzy:

  1. Postem nakłoniłaś mnie do zajrzenia do polskiego sklepu Yankee ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, fajnie że będą po dwa posty, tak chyba nikt nie robi, świetny pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  3. noooo, nareszcie xoxoreva

    OdpowiedzUsuń
  4. dziękuję :) u Ciebie też świetnie !

    OdpowiedzUsuń
  5. sporą masz kolekcje,ja narazie mam zaledwie kilka sztuk które trzymam w ceramicznej foremce do pieczenia tarty :)
    ciekawi mnie zapach caramel pecan pie i biscotti :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oooo gdzie dorwałaś te zapachy normalnie dostępne tylko w Stanach? (np. Almond Cookie czy Maple Pancakes - tutaj (mieszkam w Niemczech) nie do zdobycia :( Znasz może jakiś dobry sklep internetowy w Polsce, albo ogólnie gdzieś w Europie, skąd można zamawiać te zapachy, które nie są przeznaczone na rynek europejski?

    OdpowiedzUsuń