Oto moje odkrycia - jestem poszukiwaczem skarbów łapkowych, jak ślicznie nazywa kremy do rąk moja córka. Dłonie moje cierpią szczególnie zimą, a ja walczę, szukam, testuję i dotąd nie znalazłam cuda, które połączyłoby walory zapachowe i skuteczność - dwa najważniejsze dla mnie czynniki. Kocham zapachy i musi pachnieć, taka cena obsesji. Z tych odkryć niektóre do zakrycia, czyli te przetestowane i te w trakcie:
Od lewej :
1. essence 24 hand protection balm : chai tea & mandarine winter edition - kocham miłością zapachową - dobrze nawilża na ok 3 h, daje cudny zapach pomarańczy, który sam w sobie należy do moich ulubionych i naprawde działa balsamicznie, wygładza . skala zadowolenia : 4/5
2. synergen hand creme - krem do skóry suchej ochrona 24h - zapach owocowy : no, powiedzmy . zapach jest owocowy, ale przypomina mi ... zapach odżywki do włosów, która ma bardziej leczyć, niż pachnieć ;) podobnie z konsystencją - nie jest to konsystencja kremu. jestem w trakcie testowania - kupiłam niedawno, ale wiem też, że nie kupie drugi raz. ładnie nawilża na ok 1,5 - 2h. skala 3/5
3. kultowy produkt olay , czyli seria must buy - znalazł się tu jako jeden z ostatnich zakupów - dla zniżki, kuponu, etc. taaaak - jestem wizażową ofiarą promocyjną :) wtajemniczone wiedzą, o co chodzi . jest to mleczko gentle cleansers - ładny zapach idealny dla mleczka, dobrze uzuwa makijaż i .. nie jest wydajne :( mam je 6 dni, a już 1/3 butelki zniknęło ., do tego mam wrażenie, że po zmyciu makijażu pozostawia drobinki na skórze, pierwszy raz spotkałam się z czymś takim. skala 3/5
4. zużyty jak widać - essence 2in1 hand and nail balm - spodziewałam się oznak działania, a takich brak - efekt utrzymuje sie ok 30 minut, nie działa balsamicznie w pojęciu balsamu, zdecydowanie lepsza jest winter edition opisania w pkt 1. nie kupie więcej mimo miłości do essence . skala 1/5
5. essence 12 h hand protection - moja ocena identyczna jak w pkt 4. nie polecam, zawiodłam się. w zasadzie jest on na najsłabszej pozycji. skali brak ( tak, jestem wymagająca)
A czy Wy miałyście okazję testować te kremy?
Nie, dlatego też fajnie, że opisujesz, będziemy wiedzieć, czego mamy się wystrzegać :-)
OdpowiedzUsuńwww.mrgugu.pl
No, proszę :) Nie wiedziałam o istnieniu połowy kosmetyków z Twojego opisu - nie wiem, czy uda mi się znaleźć gdzieś polecany krem essence, ale poszukam. Dzięki za dobre rady:)
OdpowiedzUsuńOooo essence'maniaczka? :) Ja też :) Super, że jest nowy taki blog. Widze perełki, pisz często notki :)
OdpowiedzUsuńJestem tu pierwszy raz i chcę podziękować za możliwość komentowania dla osób, które nie mają konta na blogerze - mi się nie chce zakładać konta, a niektóre blogi w ogóle nie tolerują anonimowych wpisów. Chwała Ci za to, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMagda
dziękuję:)
Usuńświetne są kremy : )
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie na :
http://magicwarderobe.blogspot.com/
obserwujemy ?
si si :)
UsuńOsobiście nie używam żadnego z tych kremików , ponieważ jestem zakochana w swoim lawendowym kremie do rąk z AVONu . Od czasu do czasu używam też takiego czerwonego z garniera.
OdpowiedzUsuń_______________
Obserwuje,może użyje któregoś z tych kremów :)
Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
http://strawberry-muss.blogspot.com/
do you know if those items are available in germany, too? I'd like to try something.
OdpowiedzUsuńX
amazing blog!!!!
OdpowiedzUsuńFreaky Friday
Freaky Friday FB FanPage
bardzo fajne recenzje:)zapraszam do siebie w wolnym czasie:)
OdpowiedzUsuńhttp://mesmerize87.blogspot.com/
this is awesome, i'll be back for sure!
OdpowiedzUsuń-COSMICaroline
www.COSMICaroline.com